Książka "Krew, która nas dzieli" Edyty Prusinowskiej to pozycja z gatunku young adult, która zaskakuje i wciąga od pierwszej strony. Chociaż tematyka wampirów nigdy nie była moją ulubioną, autorka udowodniła, że potrafi odświeżyć ten motyw i stworzyć porywającą, pełną emocji opowieść.
Fabuła i styl
Fabułę poznajemy głównie z perspektywy dwóch narratorów: Dakoty i Henry'ego, co dodaje historii głębi i pozwala spojrzeć na wydarzenia z dwóch różnych punktów widzenia. Autorka ma bardzo przyjemny, angażujący styl, dzięki czemu książkę czyta się niezwykle szybko i płynnie. Największym plusem jest tu dynamiczny rozwój akcji, który sprawia, że z każdą kolejną stroną chcemy wiedzieć, co wydarzy się dalej. Edyta Prusinowska umiejętnie buduje napięcie i dba o to, by czytelnik ani przez chwilę się nie nudził.
Bohaterowie i emocje
Postacie są dopracowane z dużą starannością. Dakota i Henry to bohaterowie, z którymi łatwo jest się zżyć i przeżywać ich losy. Książka wywołuje pełen wachlarz emocji – od radości w szczęśliwych momentach, po łzy smutku, gdy Dakota mierzy się z trudnościami. To właśnie ta emocjonalna głębia sprawia, że historia zostaje z nami na dłużej.
Krótkie podsumowanie
Jedyne, co mogę zarzucić tej książce, to jej długość. Niestety, pierwszy tom kończy się w takim momencie, że od razu chcę sięgnąć po kolejną część. Pozostaje mi tylko wybrać się do Empiku i nadrobić zaległości!
Dziękuję za tę niezwykłą przygodę!
PS. Dziękuję Kasi, czyli Rudemu Zgredkowi, za ten wspaniały prezent! Książka jest rewelacyjna i cieszę się, że dzięki niej dałam szansę wampirom!
Post nie zawiera współpracy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj aby zachować szacunek. Osoba pracująca nad tymi treściami poświęca czas aby wszystko było w jak najlepszej jakości. Jeśli widzisz błąd - poinformuj o tym kulturalnie.